Menu / szukaj

ADRIAN PASEK DEBIUTUJE W MISTRZOSTWACH ŚWIATA WORLD SUPERSPORT

Swój debiut w MŚ zaliczył w Portugalii jedyny Polak w stawce, Adrian Pasek, który choć wycofał się z samego wyścigu na sześć okrążeń przed metą, w trakcie weekendu zdobył bardzo cenne doświadczenie.

Po treningach wolnych i kwalifikacjach, które odbyły się w słońcu i upale, niedziela przywitała motocyklistów deszczem. Opóźniony wyścig World Supersport rozpoczął się na suchym, ale wciąż miejscami wilgotnym torze, a tempo zawodników było o kilka sekund na okrążeniu wolniejsze, niż w treningach.

Ostatnia runda World Supersport odbędzie się za dwa tygodnie na francuskim torze Magny Cours gdzie Adrian powróci do wyścigów w podwójnej rundzie Pucharu KTM European Junior Cup.Więcej o zespole Bogdanka PTR Honda pod adresem www.bogdankaracing.com i na portalach społecznościowych Facebook: profile Bogdanka PTR Honda i Bogdanka Racing oraz Twitter (BogdankaPTR).

Adrian Pasek: „Nie dojechałem do mety, więc wynik nie jest idealny, ale najważniejsze, że bardzo wiele się nauczyłem. Miałem mały problem z dźwignią hamulca oraz redukcją biegów, ale sam także popełniłem kilka błędów i dwa razy wyjechałem poza tor. Na początku tor był bardzo wilgotny, ale świetnie wystartowałem i zyskałem cztery pozycje. Później jechałem samotnie i trudno było utrzymać równe tempo. Kiedy zbliżyli się do mnie zawodnicy z czołówki, walczący nie tylko o zwycięstwo, ale także o mistrzostwo świata, postanowiłem zjechać z toru, aby nie wejść im w drogę. Wiele się nauczyłem i wiem, co muszę poprawić – także jeśli chodzi o mój trening – jeśli chcę startować w MŚ World Supersport. Przede mną dużo pracy, ale czekam już na rozpoczęcie zimowych przygotowań do przyszłego sezonu.”

Igor Piasecki, Dyrektor Bogdanka Racing: „Sam zaliczył groźną przygodę i miał dużo szczęścia, że uniknął wywrotki. Niestety, uszkodził bark, walczył z bólem i nie mógł już dogonić liderów. Nadal jednak ma szansę na podium w klasyfikacji generalnej sezonu, więc ostatnia runda zapowiada się ciekawie. Gratulacje dla Mathew za kolejny finisz na dziesiątej pozycji. Wygląda na to, że kiedy dojeżdża do mety i nie prześladuje go pech, potrafi regularnie finiszować w pierwszej dziesiątce. Adrian miał pecha z powodu pogody i zupełnie innych warunków w niedzielę. Popełnił jeden błąd, przez co stracił sporo czasu, a później miał problemy ze zmianą biegów i wycofał się z wyścigu. Czasy, z jakimi jeździł w treningach, były jednak całkiem niezłe, co dobrze rokuje na przyszłość. Wiemy, nad czym Adrian musi popracować, aby wystartować w MŚ, a tego właśnie chcieliśmy się w ten weekend dowiedzieć.”

Dodaj komentarz

imię i nazwisko*

E-mail* (nie publikowany)

strona www